03.02.2021
...
Mark: Wcześniej mówiłeś o wszechświecie MEST, czyli o wszechświecie złożonym z Materii, Energii, Przestrzeni i Czasu. Jedną z rzeczy, których nie rozumiem jest to, że mówiłeś dzisiaj o czasoprzestrzeni, ale nie zagłębiłeś się tak szczegółowo w pozostałe dwa elementy tego akronimu, Energię i Materię. Jak elementy te łączą się wzajemnie, w kontekście układanki nazywanej przez nas światem trójwymiarowym?
James: MEST to akronim oznaczający Materię, Energię, Przestrzeń i Czas. Niektórzy nazwaliby to czterema wymiarami istnienia w trójwymiarowej przestrzeni. Jak już wspomniałem, bardzo łatwo jest myśleć, że jesteśmy nieruchomymi, statycznymi istotami w naszej czasoprzestrzeni, ale nic nie może być dalsze od prawdy.
Kładziemy się spać każdej nocy i myślimy, że jesteśmy w tej samej przestrzeni - w swoim łóżku - ale tak nie jest. Miejsce, w którym spaliśmy poprzedniej nocy jest dosłownie 20 milionów kilometrów od miejsca, w którym śpimy dziś wieczorem - i to tylko w kontekście naszego układu słonecznego. Jeśli weźmiemy pod uwagę naszą lokalną grupę galaktyk i jej ruch, to liczba ta jest o rząd wielkości większa. Mamy tu też do czynienia z zupełnie innym czasem. Tak więc nasza czasoprzestrzeń jest postrzegana jako statyczna i rutynowa dla instrumentu ludzkiego, a jednak w każdej chwili naszego istnienia znajdujemy się w zupełnie innych współrzędnych, ponieważ poruszamy się na planetarno-słoneczno-galaktycznym statku kosmicznym.
W Lyricusie mamy takie powiedzenie: Inna czasoprzestrzeń; inna energia. Inna energia; inna materia. Innymi słowy, jeśli zmienisz czasoprzestrzeń, napotkasz różne energie, a te różne energie wpływają na materię - czyli na materialne istnienie - i powodują zmiany. W kontekście form życia zmiany te nazywamy... dorastaniem, starzeniem się, pamięcią albo cyklem życia. Jednak zmiany te to coś o wiele więcej.
(Pauza)
Przemieszczając się przez nową czasoprzestrzeń, możesz postrzegać oddech jako sposób do nasączania swojego instrumentu ludzkiego i świadomości tą ciągle zmieniającą się czasoprzestrzenią.
Mark: Coś jak Pauza Kwantowa?
James: Tak, to jeden z przykładów. Pauza Kwantowa jest techniką oddechową nakładającą pewien rytm na proces oddychania, aby... aby zwiększyć świadomość oddechu i jego integrację z instrumentem ludzkim. Opis Pauzy Kwantowej możesz znaleźć w artykule zatytułowanym Aktywizm Duchowy. W którym dokładnie miejscu na stronie, Mark?
Mark: Um… zobaczmy… jest w sekcji Aktualności na WingMakers.com. Można ją bezpłatnie pobrać.
(Na WingMakers.pl opis Pauzy Kwantowej dostępny jest m.in. w dziale: Serce Energetyczne/Aktywizm Duchowy, albo na końcu 5-go wywiadu z dr Nerudą: Kapsuła Czasu/Wywiady z dr Nerudą - Elorin)
James: To dobra publikacja dla każdego, kto chce aktywnie przestawić się na nadchodzący paradygmat wzajemnych powiązań... który, jak się okazuje, jest jednym z głównych tematów tej rozmowy. Więc dobrze, że o tym wspomniałeś.
Wróćmy teraz do czasoprzestrzeni i Pauzy Kwantowej… a tak przy okazji: nie trzeba praktykować Pauzy Kwantowej, jeśli ktoś uważa ją za ograniczającą w jakikolwiek sposób. Świadome oddychanie też będzie dobre. Nie potrzebujesz technik i nawet sama Pauza Kwantowa może być dostosowana do twoich indywidualnych potrzeb, wypróbuj ją sobie i dostosuj do własnego intuicyjnego poczucia tego, co jest właściwe i co działa dla ciebie.
Kiedy praktykujesz świadome oddychanie, poczuj jak wciąga cię ono w chwilę teraźniejszą. W takim stanie teraźniejszości, użyj swojej świadomości sytuacyjnej aby poczuć, ale tak naprawdę, że jesteś w zupełnie nowej czasoprzestrzeni - w takiej, w której nigdy wcześniej nie przebywałeś, w takiej która składa się z zupełnie nowych energii i nowych potencjałów. Wyobraź sobie, że oddychając, wlewasz te nowe energie do swojego instrumentu ludzkiego, i to tworzy w tobie poczucie otwartości, elastyczności, spójności, jasności, które z kolei pozwalają ci być bardziej odpornym, zwinnym, wspierającym, aktywnym intuicyjnie i tak dalej.
Oddech odnosi się do czasoprzestrzeni, a to... to wprowadza nową energetykę do twojego instrumentu ludzkiego. Te nowe energie mogą być doświadczane jako nowe zachowania. Tak więc, energia, w tym kontekście, informuje materię, a materia w tym kontekście jest zachowaniem.
Mark: Dlaczego inteligencja behawioralna jest tak ważna w filozofii WingMakers?
James: Ponieważ poszukiwacze duchowi łatwo wpadają w dezorientację. Jednemu poszukiwaczowi mówi się, że reinkarnacja nie istnieje, innemu, że jest odwrotnie. Ci dwaj spotykają się, po czym dezorientują się i gmatwają nawzajem. Jednemu poszukiwaczowi mówi się, że Bóg ma na imię Allah, innemu, że jest wielu różnych Bogów, ci dwaj spotykają się i powstaje zamieszanie. Jedna osoba odkrywa fizykę cząstek elementarnych, a inna rodzi się na nowo w Jezusie, ci dwaj spotykają się i dochodzą do wniosku, że rozmówca oderwał się od rzeczywistości.
Chodzi mi o to, że... na poziomie słów bardzo rzadko ma miejsce zgodność - zgodność tego co dzieje się w dwóch umysłach. Bardzo niewielu ludzi ufa tak na serio swojej intuicji. Wolą ufać ekspertom, ale problem polega na tym, że eksperci nie zgadzają się pomiędzy sobą, więc powstaje zamieszanie i nikt nie może czuć się bezpiecznie w swoich przekonaniach.
Zachowania nie dbają o opinię umysłu. Jeśli potrafisz praktykować zachowania związane ze świadomym oddychaniem, z dostępem do cnót serca i wyrażaniem ich w swoim wszechświecie lokalnym, to wówczas wszystkie przekonania i wszystkie słowa, których używasz do opisania swoich przekonań, nie mają znaczenia. Liczy się inteligencja behawioralna. Jest to uniwersalny język, który nigdy nie wprowadza oddzielenia, nigdy nie angażuje się w kłótnie, nigdy nie analizuje - zamiast tego stosuje współodczuwanie, wdzięczność, zrozumienie, miłość i tak dalej do wszystkich okoliczności.
I teraz, jestem pewien, że niektórzy mogliby się spierać, że podejście takie jest naiwne. Powiedzą, że istnieje dobro i zło. Prawda i fałsz. Na przykład: reinkarnacja jest prawdziwa, albo fałszywa. Nie może być jednym i drugim. A jeśli tak jest, to prawdy trzeba bronić. Ale widzisz, w ten sposób traci się ogląd na ważne rzeczy, takie jak cnoty serca, świadome oddychanie, miłość, równość i jedność.
Bronimy naszych przekonań. Polaryzujemy innych. Staramy się być po właściwej stronie. Po tej stronie parkietu, która stoi za prawdą. Ale nasz wszechświat jest wielowymiarowy. Ma historie zakodowane w historiach, z których każda zawiera w sobie wielopoziomowe historie. Innymi słowy, nasz wszechświat jest hiper-złożony. Nie da się go poznać ludzkim umysłem. Tak więc, kiedy ludzki umysł wychwytuje "prawdę", a następnie broni jej słowami tak zwanych ekspertów, to wówczas ma miejsce nic innego jak wytrwały trening ego. Energia zainwestowana w taki trening mogłaby być zużytkowana do świadomego oddychania lub rozwijania relacji ze wszechświatem i Stwórcą, a następnie wyrażona w zachowaniach współodczuwania, przebaczenia, wdzięczności i tak dalej.
Jest czymś interesującym posiadanie rdzenia filozoficznego. Odczuwanie, że ogarniamy sposób działania wszechświata, jednak wszystko, co wydaje nam się, że na dzisiaj wiemy - w kategoriach kosmologii i fizyki - zmieni się, gdy zmienimy naszą czasoprzestrzeń. Dosłownie wszystko...
Zobacz, biegła znajomość filozofii opiera się na słowach i ideologii mentalnej. Znajomość taka może zmienić zachowania, ale nie wprowadza ultra-drobnych częstotliwości do instrumentu ludzkiego. Tylko zachowania zgodne z cnotami serca oczyszczają i przygotowują instrument ludzki do postrzegania duszy lub wyższej jaźni. Do dostrzegania jej ruchów, jej perspektywy, jej wglądów, jej świadomości. Tak więc zachowania powodują przygotowanie instrumentu ludzkiego, lecz tylko gdy są one spójne i czyste, a jedynym sposobem na uzyskanie takiej jakości jest generowanie ich w sposób autentyczny.
Nie da się wygenerować podróbek. Nie da się ich wyćwiczyć jak maszyna. Musisz być ludzki, wrażliwy, otwarty, skromny i chętny do uczenia się od siebie samego, bardziej niż do przyjmowania słów od innych. Jedyną rzeczą, jakiej to wymaga, jest wiara w duszę ludzką, a nawet to jest dość elastyczne… mówię elastyczne, gdyż ateiści też są w stanie praktykować sześć cnót serca tak samo dobrze. Nie są obciążeni żadną wiarą w duszę, Boga czy indoktrynacje religijne. Mówię, że jest to elastyczne tylko w tym sensie. Dusza jest obecna w każdym, bez względu na jego pozycję w życiu, pochodzenie etniczne, płeć, system wierzeń i tak dalej, i to właśnie dzięki duszy wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni. To jedyne przekonanie, które jest naprawdę wymagane. Jeśli szczerze w to wierzysz, to wtedy możesz praktykować z autentycznością.
Mark: James, w wielu e-mailach które czytam, ludzie cytują rzeczy, które zostały im przekazane przez media, astrologów, channelerów, istoty pozaziemskie, Federację Galaktyczną i tym podobne źródła... Czasami informacje te wydają się tak szczegółowe, że myślę sobie, że muszą być prawdziwe. Jednocześnie, biorąc pod uwagę wszystko to co powiedziałeś o różnych opiniach i ideologii mentalnej… wydaje się to czasami naprawdę zwalać z nóg. Co może zrobić człowiek, aby pozostać skupionym na zachowaniach - na cnotach serca?
James: Istnieje wiele powodów, dla których ludzie są zalewani sprzecznymi informacjami. Dzieje się tak w każdej sferze życia. W sferze duchowej, być może najbardziej, ponieważ nie mamy żadnego dowodu. Tak więc jakaś osoba może powiedzieć ci, że jesteś reinkarnacją Alberta Einsteina, lub że jesteś ważną inkarnacją z planety... XYZ i nie możesz udowodnić, że jest inaczej. To z kolei jest pożywką dla ego. Znane jest to jako odwieczny problem.
Pochlebstwo to starożytna forma handlu. Po części ma ono też swoje korzenie w sektorach religijnych, ponieważ utarły one w ludzkiej psychice, że wszyscy jesteśmy grzesznikami. Ciągle grzeszymy i potrzebujemy zbawienia. Więc kiedy ktoś mówi ci, że tak naprawdę jesteś aniołem, albo potężną istotą, to jest to bardzo kuszące.
I chociaż to prawda, że na poziomie duszy jesteśmy potężnymi istotami, to nie ma to żadnego związku ze słodzeniem ego. Bycie potężną istotą na poziomie duszy to coś odpowiedzialnego. Wiąże się to ze służbą, a nie z satysfakcją.
Pauza...
Powiem tak, kiedy ktoś mówi tobie w czym jesteś utalentowany, skąd pochodzisz, jaka jest lub nie jest twoja osobowość, a ty zapłaciłeś mu pieniądze za te informacje, to umieściłbym te dane wejściowe w sercu i tak szczerze przyjrzał się z poziomu serca jaką mają one dla ciebie wartość. Im są one bardziej szczegółowe, tym bardziej powinieneś być sceptyczny.
Zobacz, szczegóły są używane do uwodzenia. To tak jak w przemyśle filmowym ... Oglądałem kilka miesięcy temu film „Życie Pi”, w którym tygrys syberyjski został wygenerowany cyfrowo, a jednak, w wielu momentach złapałem się na wierzeniu, że był to prawdziwy tygrys. Ilość szczegółów z którymi wygenerowano tygrysa była tym, co przekonało mnie… do zawieszenia mojego niedowierzania, na rzecz zaakceptowania iluzji.
Tak samo jest z zewnętrznymi danymi wejściowymi... szczegóły sprzedają dane wejściowe.
Chodzi o to, że to skąd pochodzisz, albo co zrobiłeś lub osiągnąłeś w przeszłości, nie ma znaczenia. Informacje te opierają się na czasie. Ty jednak jesteś nieustannym podróżnikiem w czasoprzestrzeni, zawsze jesteś zdolny do połączenia się z wszechświatem i Inteligencją Stwórcy-Źródła. Możesz przywołać tę wyższą świadomość w sobie i przetransmitować ją do tych, którzy znajdują się w twoim wszechświecie lokalnym. Możesz być studentem swojego serca.
Jeżeli wypełnisz swój umysł i ego tymi wszystkimi osobistymi szczegółami o swojej przeszłości lub przyszłości, to do czego cię to doprowadzi? Do klarowności czy do pomieszania? Mogę zapewnić cię, że jeśli otrzymasz dziesięć odczytów metapsychicznych z dziesięciu różnych źródeł, to będziesz czuł się zdezorientowany. Około 10-20% informacji będzie się pokrywało, a reszta będzie rozbieżna i niemożliwa do zdekodowania w sensowny obraz lub cel. Dlatego radziłbym poszukiwaczom duchowym, aby skupili swoją uwagę na inteligencji behawioralnej. Praktykujcie to. Nie wypełniajcie swojego umysłu skomplikowanymi szczegółami, które wprowadzają pomieszanie, dezorientację i oddzielenie. Inteligencja behawioralna jest tym, do czego nauczenia się i wyrażania tutaj jesteś.
Ciąg dalszy wkrótce nastąpi…