14.02.2021
...
Mark: Wygląda na to, że dysfunkcja świata rozrasta się na wiele sposobów... weźmy na przykład gospodarkę, terroryzm albo katastrofy naturalne... energie przyspieszające - jeśli można tak powiedzieć - nasiliły się w ostatnim roku. To tak jakby ktoś podkręcił palnik w kuchni, a my wszyscy odczuwamy dodatkowy stres, który utrudnia bycie wdzięcznym lub praktykowanie cnót serca - przynajmniej tak jest u mnie.
Niektórzy mówią, że sprawcami tego jest ukryty rząd; inni wskazują na Reptylian lub inteligencję pozaplanetarną -
James: Kontrolerzy są ludźmi. Inne źródła mają na nich wpływ, ale oni sami są ludźmi i to oni podejmują ostateczne decyzje. To z czym mamy tu do czynienia, to: chciwość oraz władza wzmocnione przez technologię. Technologia zapewnia przyspieszone i udoskonalone postrzeganie, a to z kolei umożliwia bezgraniczną chciwość i władzę... przynajmniej tym, którzy mają dostęp do odpowiedniej technologii. Jednak taki stan rzeczy powoduje zachwianie równowagi. Gdy równowaga jest zachwiana, powstają zaburzenia energetyczne. Zaburzenia te tworzą poczucie niepokoju graniczące z anarchią, a to daje sygnał Kontrolerom do wdrożenia nowych technologii, nowych praw, które poprzez odpowiednie przytłumienie i degenerację ludzkiej kultury, zwiększają rozproszenie uwagi. To eskaluje problem i powoduje recyrkulację niezadowolenia i stresu.
To prawda, że obecnie trudniej jest być praktykującym, zwłaszcza podczas wzrostu zaburzeń energetycznych wynikających z wydarzenia, które zaprojektowano w celu zaostrzenia kontroli lub wyćwiczenia ludzi do posłuszeństwa Kontrolerom. Jednakże Ziemia - w tym czasie - pełni funkcję pola treningowego dla tych, którzy chcą ćwiczyć swoją wolę i dokonywać zmian - energetycznie oraz materialnie. Jeśli natomiast ludzkość zdecyduje się na trwały pokój i dobrą wolę dla każdego... stosowane w praktyce, to będzie musiała zrestrukturyzować swoje organizacje, które Kontrolerzy używają do kontroli. Aby tego dokonać, potrzebne jest przełomowe wydarzenie, takie jak Wielki Portal, a nawet wtedy nigdy nie jest to łatwe. Aczkolwiek, gdyby nie było ciemności lub oporu, jakiemu celowi służyłoby nowe światło?
Mark: Czy chcesz powiedzieć, że ciemność jest... że jest dozwolona, aby nowe pokolenia, które się inkarnują, mogły mieć cel? Nie jestem pewien, czy nadążam...
James: Mówię, że Kontrolerzy są składowymi celu, zgodnie z którym każda istota ludzka może albo: poddać się kontroli i żyć w oparciu o uwarunkowania w ego-umyśle, albo nauczyć się wychwytywać i transmitować częstotliwości głębszego serca oraz wyższego umysłu, żyjąc w sposób wolny od warunkowania (bezwarunkowy) jako forma życia skoncentrowana na miłości. Ta druga opcja jest celem większości ludzi, którzy inkarnowali się w tym czasie. I chociaż może się wydawać, że gdzie by nie spojrzeć widać ludzi, którym nie udaje się osiągniąć tego celu, to jednak nie do końca jest to prawdą. Niektórym się to nie udaje, ale w swoim wnętrzu są oni świadomi tego celu, a to świadczy że ma miejsce ogromna zmiana.
Mark: Chcesz powiedzieć, że większość ludzi jest świadoma tego, że są tu po to, aby żyć życiem skupionym na miłości?
James: Tak. Ale to nie jest oczywiste dla większości ludzi, zdaję sobie z tego sprawę. Byłoby to klarowne gdybyście mogli spojrzeć na ludzkość jak na fabrykę, która wytwarza dwa produkty: jeden to nienawiść, a drugi to miłość. Proporcja miłości do nienawiści uległa niezwykłej zmianie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat. W ciągu ostatnich pięciu lat nastąpiło kolejne istotne przesunięcie. Tak wygląda tempo, w którym się teraz znajdujemy. Miłość jest dominująca na tej planecie. Kontrolerzy chcieliby, aby wydawało się, że świat jest w chaosie i strachu, ale to jest iluzja, którą przedstawiają poprzez media. Lęk nie dominuje. Miłość jest dominującą częstotliwością na tej planecie i tak pozostanie. Jednakże lęk nie jest czymś, co sugeruję, że odejdzie w najbliższym czasie. Będzie on zawsze żywy w tej domenie i wszyscy, którzy mają instrumenty ludzkie, będą odczuwać jego skutki... dopóki nie doświadczą swoich dusz i ciągłości życia.
Mark: Wiem, że wiele razy mówiłeś, iż nadeszła Era Przejrzystości i dlatego możliwe jest osiągnięcie Wielkiego Portalu, ale część mnie zastanawia się, dlaczego Lyricus nie zrobi tego po prostu teraz.
James: Te rzeczy muszą być zrobione przez ludzkość z teraźniejszych czasów. To musi być praca wewnętrzna. Siły zewnętrzne nie mogą interweniować.
Mark: Dlaczego?
James: Ponieważ wolna wola jest najcenniejszą rzeczą we wszechświecie. W momencie, gdy jedna grupa zaczyna narzucać narrację i wstawiać się w imieniu jakiejś populacji, to wtedy życie staje się grą w szachy rozgrywaną przez najpotężniejszych, najbardziej świadomych Wielkiego Obrazu. A tak jak już mówiłem, teraz mamy czas działania jako: My Ludzie. Teraz nie jest czas zbawców. Era Przejrzystości to: My Ludzie.
Mark: Powiedziałeś wcześniej, że to, co jest prawdziwe dla Wiekszego Obrazu, jest również prawdziwe dla mniejszego obrazu, innymi słowy: jako na górze, tak i na dole. Czy możesz się do tego odnieść?
James: Podam wam przykład. Nawiązuje on do kul inwalidzkich lub urządzeń, na których ludzie polegają - są one jak nasi osobiści zbawcy. Często myślimy, że potrzebujemy urządzenia, które zsynchronizuje nasze fale mózgowe, albo... albo że potrzebujemy specjalnych diet lub nauczycieli, którzy nas poprowadzą. Albo „Muszę przeczytać tą czy inną książkę, żeby w pełni zrozumieć swoją duszę”. Mogę wam teraz jasno powiedzieć, że: „nie” - nie potrzebujemy tego. To czego potrzebujemy to praktykowanie cnót serca oraz stworzenie partnerstwa ze wszechświatem. Robimy te rzeczy bez oglądania się na uwarunkowania. Bez spoglądania na rezultaty, w kontekście powszechnie rozumianego pojęcia: „rezultaty”. Żyjemy w równowadze i w jedności. Rozwijamy naszą zdolność do dyrygowania cnotami serca, ale przede wszystkim sprowadza się to do nas samych. Do naszego zaangażowania w praktykę. Naszego zaangażowania w bezwarunkowe stosowanie tych cnót, a nie tylko mówienie o nich.
Załóżmy, że znalazłeś urządzenie, które zsynchronizowało twoje fale mózgowe. Czułeś się wspaniale; doświadczyłeś wyższego wymiaru lub alternatywnej świadomości. W głębi umysłu - po tym doświadczeniu - zdajesz sobie sprawę, że było to zjawisko nienaturalne. Nie powstało ono wyłącznie dzięki twoim wysiłkom. Nie było ono twoim dziełem. Było to dzieło urządzenia.
Albo inny przykład: powiedzmy, że moglibyście wziąć pigułkę, która zapewniłaby wam Rozszerzoną Percepcję Zmysłową (ESP), albo doświadczenie Boga, albo rozmowę z istotami pozaziemskimi. Co tak naprawdę pigułka ta zrobiłaby dla was?
Długa ścieżka - ścieżka, która swoje fundamenty ma w Inteligencji Źródła - nie polega na zbawicielach. W ścieżce tej chodzi o samoodpowiedzialność i aktywację. Chodzi o uczenie się wychwytywania i transmitowania ultra drobnych częstotliwości miłości we własnym oknie teraźniejszości, najlepiej jak potraficie. Nawet gdy zdarzy wam się osądzić siebie jako nieudacznika, to praktykujcie przebaczenie i zrozumienie. Czy będziecie mieć w ten sposób efekciarskie doświadczenia? Nie koniecznie. Jednak ja wolałbym być alchemikiem niż odkrywcą.
Mark: W jakim sensie alchemikiem?
Ciąg dalszy wkrótce nastąpi…