Student: Co powstrzymuje mnie przed doświadczaniem mojej najgłębszej jaźni?
Nauczyciel: Nic.
Student: Dlaczego zatem jej nie doświadczam?
Nauczyciel: Lęk.
Student: Czyli, to lęk mnie powstrzymuje?
Nauczyciel: Nic cię nie powstrzymuje.
Student: Ale czy nie powiedziałeś właśnie, że lęk jest powodem dla którego nie potrafię doświadczać owego stanu świadomości?
Nauczyciel: Tak, ale on cię nie powstrzymuje.
Student: Zatem, co?
Nauczyciel: Nic.
Student: Więc jaką rolę pełni lęk?
Nauczyciel: Jeśli jesteś w więzieniu, co powoduje twój największy lęk, gdy marzysz o byciu uwolnionym?
Student: Powrót do więzienia… Tak więc mówisz, że lękam się doświadczać moją najgłębszą jaźń, ponieważ powrócę do swej niewiedzy.
Nauczyciel: Nie. Mówię, że twój lęk przed niewiedzą utrzymuje cię w niewiedzy.
Student: Pogubiłem się. Myślałem, że powiedziałeś, iż lękam się doświadczać mojej najwyższej jaźni, ale teraz brzmi to, tak jakbyś mówił, że lękam się mojej ludzkiej jaźni. Zatem, którą miałeś na myśli?
Nauczyciel: Lękasz się powrotu do swojej ludzkiej jaźni, po doświadczaniu fragmentu-Boga w swoim wnętrzu?
Student: Dlaczego?
Nauczyciel: Jeśli odczuwasz pragnienie na pustyni, co jest tym czego pragniesz ponad wszystko inne?
Student: Woda?
Nauczyciel: Więc, gdybym podał ci szklankę wody, byłbyś usatysfakcjonowany?
Student: Tak.
Nauczyciel: Na jak długo?
Student: W porządku. Rozumiem już do czego zmierzasz. To, czego pragnąłbym ponad wszystko inne to przebywać w pobliżu zbiornika wodnego, tak aby móc pić ilekroć tego zapragnę, albo jeszcze lepiej, zechciałbym w ogóle opuścić pustynię.
Nauczyciel: A jeślibyś pokochał pustynię, nie lękałbyś się jej opuścić?
Student: Mówisz, że lękam się doświadczać mojej najgłębszej jaźni, ponieważ chciałbym opuścić i zostawić obecny świat; ale jak mogę się tego lękać, jeśli nigdy nie doświadczyłem czegokolwiek takiego?
Nauczyciel: Nie jest to lęk, jaki przeszywa twe ciało, gdy ktoś próbuje cię zabić. Jest to lęk przed mrokiem tak tajemniczym, starożytnym, i pierwotnym, że natychmiast wiesz, iż wykracza on poza to życie i ten świat, oraz że jego poznawanie spowoduje twoją nieodwołalną zmianę.
Student: Czyli tak naprawdę lękam się owej zmiany?
Nauczyciel: Lękasz się nieodwołalności zmiany.
Student: Ale skąd wiesz, że tak jest? Skąd wiesz, że lękam się tego tak bardzo, iż nie potrafię doświadczać swojej najgłębszej jaźni?
Nauczyciel: W celu podtrzymywania instrumentu ludzkiego w stabilnej interakcji z jego światem, projektanci instrumentu ludzkiego stworzyli swego rodzaju sensoryczne ograniczniki. Jako że ich skuteczność nie była stuprocentowa, zaprojektowano dodatkowo w Genetycznym Umyśle gatunku ludzkiego instynktowny lęk przed przemieszczeniem się poza dominującą rzeczywistość gatunku. Z tych dwóch powodów, wiem o tym o co pytałeś.
Student: Ale to nie fair. Mówisz, że moja zdolność do doświadczania mej najgłębszej jaźni jest ograniczona przez te same istoty, które ją zaprojektowały. Dlaczego? Dlaczego powinienem być ciągle sfrustrowany wiedząc, iż posiadam fragment-Boga w swoim wnętrzu, lecz nie jest mi dane wchodzić z nim w interakcje?
Nauczyciel: Czy kochasz ten świat?
Student: Tak.
Nauczyciel: Jesteś tutaj jako instrument ludzki po to, aby wchodzić w interakcje z tym światem, dostrajać się do jego dominującej rzeczywistości, i wnosić własne rozumowanie swej najgłębszej jaźni do tego świata, nawet jeśli owo rozumowanie nie jest perfekcyjne, solidne, lub klarowne.
Student: Ale jeślibym doświadczał moją najgłębszą jaźń, to czyż nie wnosiłbym więcej takiego rozumowania do tego świata?
Nauczyciel: Jest to złudne rozumowanie, które powoduje właśnie twoją frustrację. Czy uważasz, że doświadczanie owej wysublimowanej energii i inteligencji można sprowadzić do postaci ludzkiej translacji?
Student: Tak.
Nauczyciel: W takim razie, jak?
Student: Mogę uczyć innych jakie to uczucie być w kontakcie z własną duszą. Mogę wnosić więcej światła do tego świata oraz inspirować innych do poszukiwania go w ich własnych wnętrzach. Czyż nie ty tak robisz?
Nauczyciel: Czy uczyłem cię jak osiągnąć ten stan?
Student: Nie. Ale inspirowałeś mnie.
Nauczyciel: Czy jesteś tego pewien? Czyż nie mówiłem tylko, że nie możesz doświadczać tego stanu w instrumencie ludzkim? Czy według ciebie na tym polega inspiracja?
Student: Nie miałem na myśli akurat tej sytuacji, lecz inspirujesz mnie do głębszego wnikania w kwestie lub problemy jakie przede mną stają.
Nauczyciel: Jeżeli chcesz wnieść więcej światła do tego świata, dlaczego interakcja z twoją najgłębszą jaźnią miałaby ci to umożliwić?
Student: Właśnie o to chodzi. Nie wiem tego dopóki tego nie doświadczę. Na razie wydaje mi się to po prostu logiczne, że tak by było. Czyż wszyscy dobrzy nauczyciele nie posiadają wglądu, o którym mówię? Czyż i ty go nie posiadasz?
Nauczyciel: To prawda, że istnieją nauczyciele, którzy potrafią przełączać swoją dominującą rzeczywistość na inną, i nauczyli się to integrować ze swoim życiem bez tracenia równowagi czy efektywności w tym świecie, ale są to ekstremalnie rzadkie przypadki.
Student: Zdaję sobie z tego sprawę. Lecz jednocześnie zamierzam się tego nauczyć. Czyż nie można się tego nauczyć? Czyż nie mógłbyś ty mnie tego uczyć?
Nauczyciel: Nie, nie jest to coś czego można się nauczyć. To jest nienauczalne. Nie ma możliwości przyswoić sobie tego poprzez instrukcje, techniki ezoteryczne, czy też proces objawiania.
Student: Zatem jak robią to ci nauczyciele, którzy przyswoili sobie ową zdolność?
Nauczyciel: Nikt nie przyswaja sobie tej zdolności. I tu leży właśnie sedno. Żaden nauczyciel znajdujący się wewnątrz instrumentu ludzkiego na Ziemi w tym czasie, ani w żadnym czasie przeszłym, nie posiada zdolności życia jednocześnie jako człowiek i jako fragment-Boga. Ani też żaden nauczyciel nie potrafi przeskakiwać pomiędzy tymi rzeczywistościami z utrzymaniem nad tym kontroli i pewności działania.
Student: Jestem zaskoczony to słysząc. Dlaczego tak jest?
Nauczyciel: Z tych samych powodów, o których mówiłem ci wcześniej. Czy nie uważasz, że odnoszą się one do każdego człowieka?
Student: Nawet do Jezusa?
Nauczyciel: Nawet do Jezusa.
Student: Dlaczego zatem odczuwam takie pragnienie? Kto podsunął myśl do mojej głowy, iż powinienem być w stanie doświadczać swą najgłębszą jaźń lub fragment-Boga?
Nauczyciel: Czyż nie jest tak, że osoba która doświadcza wiatru, rozumie tym samym częściowo huragan?
Student: Przypuszczam, że tak.
Nauczyciel: A gdy osoba taka doświadcza deszczu, to czyż nie rozumie ona jeszcze bardziej huraganu?
Student: Sądzę, że tak.
Nauczyciel: Jeśli nigdy nie doświadczyłeś huraganu, lecz doświadczyłeś wiatru i deszczu, to czy możesz być w stanie wyobrazić sobie huragan lepiej, niż w sytuacji gdy nigdy nie doświadczyłeś ani wiatru ani deszczu?
Student: Jak najbardziej.
Nauczyciel: Identycznie ma się sprawa z fragmentem-Boga wewnątrz instrumentu ludzkiego. Możesz doświadczać bezwarunkowej miłości, niebywałego piękna, harmonii, szacunku, i całości, a czyniąc tak uzyskać przedsmak cech i zdolności fragmentu-Boga w twoim wnętrzu. Niektórzy nauczyciele po prostu dotykają więcej krawędzi fragmentu-Boga niż inni, ale zapewniam cię, w jego głębokie obszary nie wchodzi nikt kto żyje w instrumencie ludzkim.
Student: Ale czyż niektórzy nauczyciele nie potrafią podróżować poza własne ciało?
Nauczyciel: Tak, lecz oni wciąż żyją w instrumencie ludzkim podczas swego podróżowania. Dotyczy ich wszystko to, o czym mówiłem.
Student: Tak więc co mam zrobić? Porzucić pragnienie doznania tego doświadczenia?
Nauczyciel: Istnieje ryba, która potrafi opuścić swój podwodny świat za pomocą ekwiwalentu skrzydeł. Mimo że ma to miejsce jedynie na krótki czas, to doświadcza ona królestwa oddychania powietrzem. Czy sądzisz, że taka latająca ryba kiedykolwiek pragnie dotknąć chmury, wspiąć się na drzewo, lub wybrać się do lasu?
Student: Nie wiem… wątpię, aby tak było.
Nauczyciel: Dlaczego zatem wzlatuje ona ponad wodę?
Student: Przypuszczam, że jest to instynkt, jakiegoś rodzaju imperatyw ewolucyjny--
Nauczyciel: Dokładnie.
Student: Zatem mówisz, iż prawda ta odnosi się równie dobrze do ludzi. Dążymy do doświadczania naszego fragmentu-Boga z powodu imperatywu ewolucyjnego?
Nauczyciel: Tak, i niczym latająca ryba, kiedy wybijamy się z naszego świata, to ma to miejsce jedynie na krótki czas, po czym opadamy ponownie pod powierzchnię. Lecz gdy przebywamy ponad powierzchnią naszego świata, momentalnie zapominamy, że jesteśmy ludźmi mającymi swój początek i koniec. Niemniej jednak, gdy to robimy, to nie wyobrażamy sobie, iż możemy dotknąć oblicza Boga wewnątrz nas samych.
Student: Ale ja tak. Czuję, że mogę i nawet powinienem dotknąć owego fragmentu-Boga.
Nauczyciel: Myślisz w ten sposób, gdyż cechuje cię wulkan energii i postawa na chybcika osoby niezorientowanej w doświadczaniu Pierwszego Źródła.
Student: Czyli ty nie odczuwasz tego w taki sposób?
Nauczyciel: Każdy kto dostroi się do najwyższych wibracji swojej najgłębszej jaźni będzie ją czuł oraz będzie przez nią prowadzony. Jedyna różnica polega na tym, iż nie odczuwam niedosytu wiedząc, iż nie doświadczę jej wtedy gdy jestem wcielony w instrument ludzki.
Student: Co daje ci owy brak odczuwania niedosytu, czego jak nie mam?
Nauczyciel: Zdolność kanalizowania mojej energii do tego świata, aniżeli wykorzystywania jej do poszukiwania innego.
Student: Ale myślałem, że mówiłeś, iż jest to powodowane przez imperatyw ewolucyjny? Jak mogę kontrolować takowe pragnienie czy też ambicję?
Nauczyciel: Żyj w tym świecie całą swoją pasją i mocą. Dostrzegaj fragment-Boga w tym świecie, nawet jeśli jest on jedynie przyciemnioną latarnią lub ledwo widocznym światłem. Dostrzegaj go! Wspieraj go! Nie bądź zbyt narwany szukając go w najgłębszych obszarach swego serca lub umysłu, w których to wierzysz, że może on tam przebywać.
Student: Trudno jest nie ulec przygnębieniu słysząc takie słowa. To tak jakby ktoś mówił mi, że wizja, którą miałem była zaledwie mirażem, lub grą świateł.
Nauczyciel: To jest świat cieni i ech. Możesz tropić ich źródło jeśli tego zapragniesz, lecz prawdopodobnie będziesz to czynił, aż do utraty życia w tym świecie. Robiąc tak, będziesz tym samym redukował swe doświadczanie cieni i ech, a właśnie ich doświadczanie jest powodem twej inkarnacji na tej planecie w tym czasie.
Student: Ale brzmi to tak biernie, jak gdyby powodem mojego pojawienia się tutaj było doświadczanie tego świata, i nie próbowanie jego zmieniać. Mam poczucie jakbym był tutaj z jakąś misją jego udoskonalania, zmieniania na lepsze, i brakuje mi jakiegoś doświadczenia, jakiejś zdolności aby to robić. Czym jest to co odczuwam i dlaczego ma to miejsce?
Nauczyciel: Gdy doświadczasz ciepła słońca, to czy zmieniasz wtedy słońce?
Student: Nie.
Nauczyciel: A gdy trzymasz kawałek lodu w swoich dłoniach, czy go zmieniasz?
Student: Tak. Zaczyna on topnieć.
Nauczyciel: Zatem są rzeczy, które możesz tylko doświadczać, i są też takie, które możesz zmieniać.
Student: A ja powinienem umieć je rozróżniać.
Nauczyciel: To pomaga.
Student: Wiem o tym. To podstawa. Lecz nie jestem pewien, czy pomaga mi to w mniejszym odczuwaniu przygnębienia.
Nauczyciel: Wiesz o tym, zgadzam się, lecz nie koniecznie praktykowałeś to. Zasadą życia jest praktykowanie rozwagi i bystrości poznawczej, które to obierane przez jednostkę jako elementarny koncept, stanowią decydujące rozróżnienie odnośnie życia w stanie wypełnienia lub, w przeciwieństwie do tego, w stanie frustracji.
Student: Tak więc nie mogę zmienić faktu, iż fragment-Boga wewnątrz mnie jest niepoznawalny dla mego ludzkiego umysłu, i muszę to zaakceptować. Czy taka właśnie lekcja z tego płynie?
Nauczyciel: Nie.
Student: Zatem jaka?
Nauczyciel: Posiadanie świadomości o istnieniu fragmentu-Boga wewnątrz ciebie ma ogromną moc. Fakt ten może być przedmiotem kontemplacji, lecz nie może on być doświadczony jako dominująca rzeczywistość w instrumencie ludzkim. Poprzez takowe kontemplacyjne postępowanie nabywasz zdolność bystrości poznawczej, a dzięki temu uczysz się jak poruszać się w świecie cieni i ech w taki sposób, ażeby wnosić weń zmiany, które są zestrojone z celami Pierwszego Źródła. Uzewnętrzniaj wolę fragmentu-Boga, aniżeli poszukuj jego doświadczania. Czyniąc tak, eliminujesz energie lęku i frustracji, które to przepływają przez twój umysł.
Student: Dziękuje ci. Twoje nauczanie porusza strunę poszukiwań, jakie podejmuję od czasu odnalezienia tej ścieżki, i czuję jego z nią rezonację.
Nauczyciel: W rezonansie będziesz prowadzony.