Aktualności
Część 12 - Rozdział 58: Władza Samozwańcza
27.10.2021
Kamil uniósł głowę i zobaczył Nataniela, który prężnym krokiem szedł w jego kierunku przez środek dziedzińca.
Za nim podążała mała grupka wścibskich wartowników, którzy z wypisanym na twarzach pogardliwym spojrzeniem wyglądali jak rozgniewana banda oprychów.
- Biblioteka WM / Część 12 Strona: 41 lub Zakładka: Rozdział 58
- Galeria Ilustracji // Biblioteka WM / Galerie / Galeria Ilustracji 2
- Wersja w pdf
Otwórz oczy - Część 2
27.10.2021
Polski przekład słów w dziale: Rozmaitości.
- Otwórz oczy - Część 2 // Inne / Rozmaitości
Otwórz oczy - Część 1
27.10.2021
Polski przekład słów w dziale: Rozmaitości.
- Otwórz oczy - Część 1 // Inne / Rozmaitości
Część 12 - Rozdział 57: Alchemik Ducha
25.10.2021
Leżał spokojnie, nie poruszając się ani trochę, a jednak nawet z odległości siedemdziesięciu metrów jej wzrok przykuł karmazynowy kałamarz piersi Józefa. Maja odwróciła się do Szymona.
Część 12 - Rozdział 56: Wrota - Fragment 4
24.10.2021
- Biblioteka WM / Część 12 Strona: 23 lub Zakładka: Rozdział 56 - Fragment 4
- Galeria Ilustracji // Biblioteka WM / Galerie / Galeria Ilustracji 2
- Wersja w pdf
Część 12 - Rozdział 56: Wrota - Fragment 3
23.10.2021
Dorian zrobił osamotniony, pełen skruchy wydech powietrza.
"Ta maszyna - wskazał kciukiem za siebie, przez ramię - jest przekleństwem dla Kościoła i całego naszego gatunku. To ja ją znalazłem. To ja jestem tym mrocznym, choć nie mam znamienia. Może odpadło, albo zapomniało się zmaterializować, nie wiem. Wiem jedno, to ja jestem tym, który otworzył wrota mroku i wpuścił niszczycielskie siły.
Część 12 - Rozdział 56: Wrota - Fragment 2
22.10.2021
Hugelitod odruchowo zaczął kręcić głową.
"Co to to nie. Nie namówisz mnie do użycia tej maszyny, czymkolwiek by ona nie była. Jest w niej coś, co sprawia wrażenie niebezpiecznego... wręcz groźnego."
"Nikt nie będzie cię do niczego zmuszał. Możesz być o to spokojny," powiedział Dorian, siadając na podłodze i opierając się o podest.
"Wrota te, to starożytna konstrukcja. Liczą sobie prawdopodobnie tyle lat, co sama ludzkość. Korytarz, którym szliśmy przed chwilą, został zapieczętowany przez pierwotnych budowniczych. Jakieś piętnaście lat temu odkryliśmy, że koniec korytarza nie jest trwały, używając prostej techniki refrakcji fali dźwiękowej.