Tekst Polski
Aby oglądać z polskimi napisami, upewnij się że po włączeniu filmu przycisk CC jest aktywny
Na wstępie warto wspomnieć, że oryginał poniższej piosenki powstał w roku 1982 w Polsce, a poniższa wersja to współczesny jej cover. W roku 1982 panował w Polsce stan wojenny i atmosfera represji, co drastycznie ograniczało życie codzienne Polaków. Jednak ludzie w swoich sercach czuli się wolni i nie mogli tego znieść, więc zaczęły się rozruchy na rzecz wolności. Piosenka powstała, aby dodać Polakom odwagi i siły, żeby nie zapomnieli o świetlanej przyszłości, która jest przed nimi.
Minęło 40 lat i jeśli spojrzymy na głębsze znaczenie słów piosenki, to w wielu aspektach mogą one nadal być aktualne, może nie w dosłownym, ale bardziej w metaforycznym znaczeniu. Oczywiście każdy odbierze ją na swój własny sposób. Osobiście czuję to tak:
Minęło 40 lat i jeśli spojrzymy na głębsze znaczenie słów piosenki, to w wielu aspektach mogą one nadal być aktualne, może nie w dosłownym, ale bardziej w metaforycznym znaczeniu. Oczywiście każdy odbierze ją na swój własny sposób. Osobiście czuję to tak:
Karuzela gna, w głośnikach wciąż muzyka gra.
Czuję jak, w jej takt, kołyszę się cała.
Czuję jak, w jej takt, kołyszę się cała.
Karuzela - to kolektywny strumień życia.
Głośniki - to ciało ludzkie.
Grająca muzyka - to trwające życie jednostki w ciele.
Kołyszę się cała w takt muzyki - płynie we mnie witalna energia i chęć do życia.
Głośniki - to ciało ludzkie.
Grająca muzyka - to trwające życie jednostki w ciele.
Kołyszę się cała w takt muzyki - płynie we mnie witalna energia i chęć do życia.
Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas?
Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość, na tę resztę lat?
Kilka starych szmat, bym na tyłku siadł.
I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal.
Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość, na tę resztę lat?
Kilka starych szmat, bym na tyłku siadł.
I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal.
Ma miejsce zderzenie się dwóch skrajnych rzeczywistości: z jednej strony istota tryskająca chęcią do życia i wyrażania siebie, a z drugiej ograniczenia i represje ze strony czynników zewnętrznych. Z jednej strony chcę przenosić góry, ale z drugiej strony tłumi się mnie na różne sposoby. W akcie wewnętrznego rozdarcia, pytam Stwórcę, czy pomoże mi jakoś w tych trudnych chwilach? Może otrzymam odpowiedź za jakiś czas, ale już teraz mimo trudności nie dam się stłamsić i zgasić.
Każdy kto nie chce dać się złamać - najlepiej jak w danej chwili - potrafi stosuje jakieś rozwiązania neutralizacji stresu i żalu. Oczywiście alkohol - poza chwilą zapomnienia - wpływa destrukcyjnie na ciało i psychikę, jednak słowa w refrenie odnoszące się do mocnej wódy postrzegam jako symboliczne nawiązanie do rozwiązań, które neutralizują napięcie i pomagają przetrwać trudniejsze chwile. Każdy ma swoje takie rozwiązania. Osobiście w różnych okresach życia stosowałem np. tabliczka czekolady na raz, słuchanie mocniejszej muzyki, granie w mocniejsze gry komputerowe, oglądanie śmiesznych filmików, udanie się do lasu lub w otoczenie dzikiej przyrody itp.
Każdy kto nie chce dać się złamać - najlepiej jak w danej chwili - potrafi stosuje jakieś rozwiązania neutralizacji stresu i żalu. Oczywiście alkohol - poza chwilą zapomnienia - wpływa destrukcyjnie na ciało i psychikę, jednak słowa w refrenie odnoszące się do mocnej wódy postrzegam jako symboliczne nawiązanie do rozwiązań, które neutralizują napięcie i pomagają przetrwać trudniejsze chwile. Każdy ma swoje takie rozwiązania. Osobiście w różnych okresach życia stosowałem np. tabliczka czekolady na raz, słuchanie mocniejszej muzyki, granie w mocniejsze gry komputerowe, oglądanie śmiesznych filmików, udanie się do lasu lub w otoczenie dzikiej przyrody itp.
Co tam nagi brzuch i w górę połatany ciuch!
Czuję ten, wiatru pęd, że głowa odpada.
I raz, i dwa, i trzy, i wcale nie jest zimno mi!
Z góry pluć, gumę żuć - tu wszystko wypada!
Czuję ten, wiatru pęd, że głowa odpada.
I raz, i dwa, i trzy, i wcale nie jest zimno mi!
Z góry pluć, gumę żuć - tu wszystko wypada!
Słowa te są protestem wobec sztywnych postaw i szablonów zachowań, co wolno robić, co wypada, a co nie.
Mamy tu ekspresję tłumionej witalności istoty, która chce żyć bez ograniczeń i móć wyrażać siebie na nowe sposoby. Pod tym względem piosenka ta dla wielu osób jest aktualna w roku 2022 i jak dla mnie daje pozytywnego powera do wzięcia się w garść i ruszenia, choćby małymi kroczkami, ale zawsze do przodu.
Utwór wykonany przez 16 wokalistów oraz 732 muzyków.
Mamy tu ekspresję tłumionej witalności istoty, która chce żyć bez ograniczeń i móć wyrażać siebie na nowe sposoby. Pod tym względem piosenka ta dla wielu osób jest aktualna w roku 2022 i jak dla mnie daje pozytywnego powera do wzięcia się w garść i ruszenia, choćby małymi kroczkami, ale zawsze do przodu.
Utwór wykonany przez 16 wokalistów oraz 732 muzyków.
English Text
To watch with English subtitles, make sure the CC button is active when you play the movie.
First of all, it is worth mentioning that the original of the following song was written in 1982 in Poland, and the following version is a present-day cover of it. In 1982, Poland was under martial law and the atmosphere of repression drastically limited the daily life of Poles. However, people in their hearts felt free and could not stand it, so they started riots for freedom. The song was written to give courage and strength to the Poles so that they would not forget the bright future that was ahead of them.
Forty years have passed, and if we look at the deeper meaning of the song's lyrics, they may still be relevant in many ways, maybe not in a literal sense, but more in a metaphorical sense. Of course, everyone will perceive it in their own way. Personally, I feel it in this way:
Spinning carousel, music on speakers, constant sound.
I can feel the beat keeps swaying me softly.
I can feel the beat keeps swaying me softly.
The carousel - is a collective stream of life.
The speakers - are the human body.
The music playing - is the ongoing life of the individual in the body.
I can feel the beat keeps swaying me softly - vital energy and will to live flows within me.
The speakers - are the human body.
The music playing - is the ongoing life of the individual in the body.
I can feel the beat keeps swaying me softly - vital energy and will to live flows within me.
What’d you give me, Lord, these uncertain times?
What words to lull my soul, my future, for the rest of life?
Worn out silly rags to sit on my butt.
Maybe worth it, maybe not, vodka washes down my throat, easing my sorrow.
What words to lull my soul, my future, for the rest of life?
Worn out silly rags to sit on my butt.
Maybe worth it, maybe not, vodka washes down my throat, easing my sorrow.
There is a clash of two extreme realities: on the one hand, a being gushing with the will to live and express itself, and on the other, limitations and repression from external factors. On the one hand I want to move mountains, but on the other I am repressed in various ways. In an act of inward tearing, I ask the Creator if He will help me somehow in these difficult moments? Maybe I will receive an answer after some time, but right now, despite the difficulties, I will not let myself be stifled and extinguished.
Everyone who does not want to be broken - the best he can at the moment - uses some solutions to neutralize stress and sorrow. Of course alcohol - apart from the moment of oblivion - has a destructive influence on the body and psyche, but I see the words in the chorus referring to strong vodka as a symbolic reference to solutions that neutralize tension and help to survive more difficult moments. Everyone has their own such solutions. Personally, in different periods of my life I have used, for example, a bar of chocolate at a time, listening to stronger music, playing stronger computer games, watching funny movies, going to the forest or to the wilderness, etc.
Who cares, too short patched up top!
I can feel the wind, blowing my head off.
And one, and two, and three, quite not cold for me!
Spitting down, chewing gum - all is allowed!
I can feel the wind, blowing my head off.
And one, and two, and three, quite not cold for me!
Spitting down, chewing gum - all is allowed!
These words are a protest against rigid attitudes and templates of behavior, what you can do, what you should do, and what you should not to do. Here we have an expression of the repressed vitality of a being who wants to live without limits and be able to express himself in new ways. In this respect, the song is relevant for many people in the year 2022, and for me it gives a positive impetus to pick up and move, even if only in small steps, but always forward.
The song was performed by 16 vocalists and 732 musicians.
The song was performed by 16 vocalists and 732 musicians.