Aktualności

Aktualności

12.09.2021

"Jak to można zrobić? Jak opuścić labirynt?" zapytała Maja.

"Dla każdej osoby wygląda to nieco inaczej, lecz jest to zamierzone, gdyż w ten sposób każdy musi polegać tylko i wyłącznie na własnej percepcji i poczuciu nawigacji. Prędzej czy później każdy musi przebudzić się do rzeczywistości zdawania sobie sprawy z istnienia labiryntu, a następnie rozpocząć pracę nad stworzeniem osobistej mapy terytorium labiryntu.
 
 

 

image_cz10_matrix3 




11.09.2021

"Wyrocznia powiedziała mi, że przyjdzie taki czas, że zepsuje się i otworzą się wtedy drzwi, które pozwolą jej stać się człowiekiem."

"W jakim sensie: zepsuje się?"

"Maju, wszystkie systemy kiedyś się psują," odpowiedział Szymon. "Entropia. Wyrocznia potrafiła zobaczyć tę przyszłą zmianę, nie tyle dla siebie samej, co dla całej ludzkości, a przy okazji to, że zmiana ta wciągnie także i ją samą, wpływając na nią na swój własny sposób."

Maja zmarszczyła czoło, wyglądając na zdezorientowaną. "Jaka zmiana?"
 
 

 

image_cz10_matrix 




10.09.2021

"Co ty robisz?" wyszeptała Maja, patrząc na dziwny wyraz twarzy Szymona.
Jego oczy były zamknięte jakby nad czymś głęboko rozmyślał, usta poruszały się bezgłośnie,
ale najbardziej niepokojące dla Mai było to, że zdawał się nie zauważać oczywistego niebezpieczeństwa jakie przed nimi stało.

 

 

image_cz10 




06.09.2021

Kamil słyszał opowieści o wartownikach, którzy popadali w obłęd kiedy przyszło im zostać w lesie, zupełnie samemu, bez jedzenia, bez towarzystwa, jedynie z wygasłym sercem, które nigdy nie było kochane. W sytuacji takiej wszystko to odzywało się ze wzmożoną siłą, działając na ich niekorzyść, tak że najczęściej koniec końców popadali w obłęd.

 

 

Ps. Dalsze losy Kamila - po zakończeniu Rozdziału 48 - potoczą się w nieprzewidzianym kierunku...
Poznać tego szczegóły będziemy mieli okazję w Rozdziale 51...
A w Rozdziale 49 (Ruchomy Labirynt), Szymon i Maja przeprowadzają ciekawą rozmowę na temat... "matrixa"...

 

image_cz10 




05.09.2021

Jedynym sposobem na to, aby iść dalej, było myślenie o Mai. Z każdym krokiem wiedział, że jej bezpieczeństwo wzrasta.
Kamil oddalił się co najmniej trzy kilometry od wartowników, których wcześniej pozbawił przytomności, ale teraz musiał zwolnić.
Po tym jak przedzierał się przez leśne bezdroża, jego opatrunek był prawie cały w strzępach.
Nie miał do dyspozycji nic poza światłem księżyca, a ostre krawędzie lasu wielokrotnie natrafiały na jego ciało.

 

 

image_cz10 




04.09.2021

Dorian wskazał na krzesło. "Usiądź. Chcemy tylko uciąć sobie przyjacielską pogawędkę."

Hugelitod zrobił jak mu powiedziano, pamiętając o okazaniu szacunku Karnomenowi, poprzez ukłonienie się zanim usiadł.
Przyjacielska pogawędka? Na ile przyjacielska może ona być? pomyślał Hugelitod.

Karnomen chrząknął, przypominając Hugelitodowi, że jego pytanie nie było retoryczne.

"Dlaczego... Wasza Eminencja... tu przyszedł?" Wydusił z siebie Hugelitod, a jego oczy błądziły między dwoma mężczyznami,
ignorując pytanie Karnomena.

"Nie jestem w nastroju na gierki," odparł Karnomen. "To ja zadaję pytania. Ty odpowiadasz. Rozumiemy się?"

 

image_cz10 




03.09.2021